Tłumaczenia symultaniczne
Często ulegamy złudzeniu, że określenie języka angielskiego mianem współczesnej łaciny oznacza, że jest on rozumiany zawsze, wszędzie i na wysokim poziomie. Że bez względu na okoliczności, zawsze uda nam się porozumieć po angielsku i precyzyjnie wyrazić nasze myśli. Oczywiście tak nie jest. Płynna znajomość języka angielskiego, w tym języka branżowego dotyczy określonych grup ludzi: w grę wchodzi wykształcenie, doświadczenie, wiek. Poza wszystkim, tak jak nie każdy Polak może wpisać w swoje CV, że jego angielski jest fluently, tak i nie każdy Francuz, Niemiec czy Hiszpan biegle włada współczesną łaciną. O ile w sytuacjach codziennych kwestia dogadania się zwykle nie spędza nam snu z powiek, o tyle w przypadku konferencji naukowych czy branżowych nie ma miejsca na domyślanie się, co autor wypowiedzi miał na myśli. Dlatego prelegenci często przemawiają w swoich językach natywnych, żeby uzyskać maksymalną precyzję wypowiedzi i nie popełniać błędów mogących mieć daleko idące konsekwencje. Osobą odpowiedzialną za przekład wypowiedzi na inne języki jest tłumacz konferencyjny.
Czym jest tłumaczenie symultaniczne?
Tłumaczenie symultaniczne to tłumaczenie na język obcy wypowiedzi, której słucha się pierwszy raz. Nie ma możliwości przysłuchania się jej po raz drugi, zweryfikowania tego, co się przetłumaczyło. Wszystko odbywa się w czasie rzeczywistym. Tłumacz musi więc być maksymalnie skoncentrowany, odpory na stres i mieć podzielną uwagę. Musi być też perfekcyjnie przygotowany do obsługiwanej konferencji – dostarcza mu się więc materiały, które pomogą zorientować się w tematyce omawianych zagadnień, możliwym zakresie stosowanego przez prelegentów słownictwa specjalistycznego czy konstrukcji gramatycznych. Oczywiście tłumacz symultaniczny zawsze musi być przygotowany na improwizację, ale nie może wprowadzać słuchaczy w błąd. Łatwo sobie wyobrazić, jakie problemy mogłoby spowodować np. nieprecyzyjne tłumaczenie wypowiedzi naukowej, zwłaszcza za zakresu nauk prawnych, medycznych czy ścisłych.
Tłumaczenie symultaniczne odbywa się w określonych warunkach. Prelegent ma do dyspozycji mikrofon, a tłumacz dźwiękoszczelną kabinę dla tłumaczy i słuchawki wraz z mikrofonem. Z uwagi na stresujące warunki pracy, konieczność trwania w nieustannym napięciu i skupieniu, w kabinie zawsze przebywa dwóch tłumaczy i zmieniają się oni co 15-20 minut. Pracują oni przez 4 godziny (tzw. blok), potem następuje przerwa. W zależności od ilości języków, na które tłumaczone są wypowiedzi prelegentów, przygotowuje się odpowiednią liczbę takich kabin oraz zespołów tłumaczy. Każdy z słuchaczy dysponuje przenośnym odbiornikiem oraz słuchawkami, dzięki czemu słuchacze nie przeszkadzają sobie nawzajem i słyszą bezpośrednie tłumaczenie wypowiedzi prelegenta na swój język natywny. Tłumaczenia konferencyjne wymagają od tłumacza perfekcyjnej znajomości obydwu języków, którymi operuje – chodzi o maksymalną wierność przekładu, ale też spójne, sensowne i logiczne oddanie tego, co mówca ma na myśli. Tłumaczenie z polskiego na hiszpański czy z hiszpańskiego na polski to kwestia bycia doskonałym znawcą obu języków i umiejętnego wyrażania nawet najbardziej skomplikowanych konstrukcji zdaniowych czy idiomów w obu.
Rodzaje tłumaczeń ustnych
Obok tłumaczeń symultanicznych, możemy spotkać się jeszcze z innymi rodzajami tłumaczeń ustnych.
Tłumaczenie konsekutywne (tłumaczenie ustne towarzyszące) polega na tym, że prelegent przerywa wypowiedź co jakiś czas, żeby tłumacz mógł przełożyć jego słowa.
Tłumaczenie szeptane polega na tym, że tłumacz przekłada słowa prelegenta na bieżąco, tak samo jak w przypadku tłumaczenia symultanicznego, ale nie dysponuje on sprzętem konferencyjnym – może więc „szeptać” to jednej osoby lub do małej grupy.
Tłumaczenie ustne poświadczone przez tłumacza przysięgłego.
Wszystkie wymienione rodzaje tłumaczeń wymagają perfekcyjnej znajomości języków, ale tylko tłumacz symultaniczny musi mieć nerwy ze stali i być przygotowany na pracę w ekstremalnym napięciu uwagi.
Gdzie niezbędna jest obecność tłumaczeń symultanicznych?
Tłumaczenia konsekutywne wykorzystywane są podczas spotkań w niewielkim gronie, rozmów bilateralnych, negocjacji handlowych, prezentacji czy konferencji prasowych, a także wszelkich spotkań na szczeblu rządowym i ministerialnym. Tłumaczenia symultaniczne wykorzystywane są w ramach obsługi międzynarodowych konferencji, wielojęzycznych obrad, prestiżowych uroczystości, wideokonferencji itp.
Łatwo wyobrazić sobie, jak wielką trudność sprawiałaby obsługa międzynarodowych obrad choćby w Parlamencie Europejskim, gdyby nie praca tłumaczy symultanicznych. Jak czytamy na stronie internetowej Europarlamentu: „Parlament europejski jest największym na świecie pracodawcą tłumaczy. Zatrudnia ich 350 na stałe, do tej liczby należy dodać 400 tłumaczy świadczących swe usługi w czasie szczególnego natężenia prac Parlamentu. Tłumacze są zwykle wszędzie tam, gdzie odbywa się jakieś parlamentarne zebranie. Zamknięci w dźwiękoszczelnych przeszklonych kabinach, których długi ciąg otacza sale posiedzeń, przekazują wypowiedzi mówców w 20 oficjalnych językach UE. Widoczni z ław poselskich, ale nigdy w świetle jupiterów, są głosem wszystkich uczestników debaty”.
Cechy dobrego tłumacza symultanicznego
Dobry tłumacz symultaniczny to nie tylko osoba, która perfekcyjnie zna języki – w tym także swój język natywny. Najlepsi tłumacze podkreślają, że samo ukończenie studiów lingwistycznych nie wystarczy. Konieczny jest kontakt z językiem bezpośrednio w danym obszarze językowym, znajomość realiów, tradycji i kultury krajów, w których ów język jest używany na co dzień. Tłumacz nie przekłada wyłącznie literalnie – musi umocować wypowiedź prelegenta w kontekście, zwracać uwagę na idiomy i wszystko, co mieści się miedzy wierszami. Choć tłumacz jest tylko pośrednikiem, jego najważniejszym zadaniem jest umożliwienie komunikacji i wzajemnego porozumienia. Nawet jeśli w kuluarach prelegent i jego słuchacze przejdą na język angielski, muszą przecież nawiązać do wygłoszonego referatu ze znawstwem i zrozumieniem tematu.
Tłumacz symultaniczny musi umieć zapanować nad stresem i prędko odnaleźć się w sytuacji podbramkowej. Zapomniane słowo można zastąpić jego definicją, opisem – nie można jednak przerwać tłumaczenia, żeby brakującego słowa poszukać. Nie można o nic dopytać, niczego doprecyzować. Umiejętność przełączania się z jednego języka na drugi wymaga maksymalnego skupienia. I treningu. Dobrzy tłumacze nie poprzestają na wyłącznym wykonywaniu translacji w ramach zleceń zawodowych. Regularnie ćwiczą, łącząc przyjemne z pożytecznym, czyli np. tłumacząc ścieżki dialogowe z filmów. Im szerszy zasób słownictwa, im sprawniej i płynniej tłumacz porusza się między branżowymi, slangowymi czy regionalnymi odmianami języka, tym większa pewność, że w chwili wahania wydobędzie z zasobów pamięci właściwe słowo czy konstrukcję gramatyczną. Z drugiej strony, konieczne jest ciągłe trzymanie ręki na pulsie i bycie na czasie ze słownictwem z dziedziny, w której specjalizuje się dany tłumacz. Bo nie da się ukryć, że z czasem tłumacze specjalizują się w przekładach medycznych czy ekonomicznych – nie każdemu udaje się być perfekcyjnym w każdej branżowej odmianie języka.
Podsumowanie
Tłumacz z wieloletnim doświadczeniem i specjalizacją w dziedzinie danego tłumaczenia to osoba nie do przecenienia. Wszelkie wykonywane przez niego tłumaczenia symultaniczne i konsekutywne obarczone są niewielkim ryzykiem błędu i umożliwiają organizowanie obrad, konferencji czy innego rodzaju spotkań w dużych międzynarodowych gronach. KONTEKST TRANSLATIONS to certyfikowane biuro tłumaczeń obecne na polskim rynku od 18 lat. Świadczymy kompleksowe i wyspecjalizowane usługi tłumaczeniowe dla firm o profilu farmaceutycznym, medycznym oraz konsultingowym. Nasza oferta skierowana jest wyłącznie do klientów instytucjonalnych, każdorazowo dokonujemy indywidualnej wycen. Oferujemy wszystkie rodzaje tłumaczeń ustnych, tłumaczenia pisemne a także transkreacje i tłumaczenia audiowizualne.